Dzień Dobry! :)
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić recenzję Maseczki do włosów suchych i zniszczonych. Jest to produkt intensywnie regenerujący, jeden z dwóch który posiadam z serii masek. Drugi jest przeznaczony do włosów blond.
Maseczki używałam już parę razy, jednak dopiero teraz piszę dla Was recenzję. W końcu dorwałam chłopaka w domu który zrobił mi zdjęcia :D
Po umyciu włosów Szamponem Nivea (post o nim tutaj) nie nakładałam żadnej odżywki. Zrobiła tak jak jest napisane na opakowaniu. Podsuszyłam umyte włosy ręcznikiem, nałożyłam produkt oraz zakryłam włosy dołączonym do maski czepkiem. Bardzo duży plus za dołączenie czepka, jest on dość dobrej jakości, dlatego też możemy go umyć i wykorzystać na kolejne razy bądź do innych włosowych rzeczy :)
Producent zaleca trzymanie produktu 15min bądź dłużej. Ja zawsze wykorzystuje ten czas na np. malowanie paznokci (u stóp nie u rąk! pamiętajcie że potem trzeba zmyć maskę a szkoda napracować się na marne ;) ), więc trzymałam ją ok 40 minut.
Włosy na jakie ją nałożyłam były jeszcze po Sylwestrze, gdzie miałam loki robione lokówką. Dlatego też rozczesałam je, wyczesałam lakier i stwierdziłam że będą idealne aby pokazać dokładne działanie produktu.
Tutaj macie skład:
Producent zapewnia brak parabenów i SLS.
No i teraz najważniejsze... efekty!
Produkt bardzo dobrze schodził z włosów, nie miałam problemów z jego spłukaniem nawet zimnym strumieniem wody. Po wysuszeniu włosy nabrały blasku, były miękkie, delikatne, końcówki były wyraźnie odżywione. Widać tą różnice nawet na zdjęciach.
Na następny dzień czyli dzisiaj efekt dalej się utrzymuje, włosy bardzo ładnie pachną. Jednak nie jest to "nachalny" zapach.
Moim zdanie jest to jedna z lepszych masek dostępna na polskim rynku. Można ją zakupić we wszystkich popularnych drogeriach, ja swoją zakupiłam kiedy była duża promocja na produkty do włosów w SuperPharm. Jest zdecydowanie warta nawet swojej regularnej ceny (ok 18zł).
brawa dla moich kratkowych piżamek :D |
I jeszcze jednak rzecz z której zdałam sobie sprawę robiąc to zdjęcie. Przecież nie dość że nigdy nie pokazywałam Wam swoich włosów w takie formie to jeszcze nie podałam nawet ich długości...
Ach Dziuńka Ty to jesteś trzepok. A więc oto moje... 66cm szczęścia <3
Jak Wam się podoba uzyskany efekt? Używacie produktów marki Biovax, jesteście zadowolone z działania?
Ściskam Was kochane :)
używam od jakiegoś miesiąca biovaxa z keratyną- tylko nakładam przed myciem na 2-3h, bo jak nakładałam po myciu to miałam wrażenie ciężkich włosów, ale to indywidualna sprawa:) w sieradzkiej aptece( w galerii sieradzkiej) jest 500ml za 23 zł to jak się przekonasz do jakiejś konkretnej warto kupić większą za mniej;p
OdpowiedzUsuńo super :)
Usuńja natomiast kupuję czasem saszetkę latte (niebieski biovax), używam jej na zmianę z innymi odżywkami żeby nie przeproteinować włosów:) ale efekty są zadowalające!
OdpowiedzUsuńtej jeszcze nie miałam :)
UsuńWow! nawet nie zdawałam sobie sprawy że masz takie długaśne włosy! :D
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie używałam takich maseczek, ale kurcze dla takich efektów chyba zacznę stosować!
A używałaś może kiedyś maseczek Ziai?
miałam raz jakąś próbkę ale już myślałam nad nimi jak zejdę trochę z tego co aktualnie mam :D
UsuńMasz piękne włosy! I jakie długie! :)
OdpowiedzUsuńJa naczytałam się o Biovaxie w necie, zapisałam na kartce, noszę w portfelu i dalej nie mogę się zebrać do kupna...
OdpowiedzUsuńmoże teraz Ci się uda :)) warto chociaż raz ją zakupić.
UsuńKupiłam w końcu dziś taką jak wyżej. Za 23 zł mam dwa razy większą. A jak cieszy... :)
Usuńobyś była z niej zadowolona :))
UsuńMam nadzieję. Mam ochotę kolejnym razem kupić tę na wypadające włosy... Długo już jej używasz? Albo nie pamiętam czy zamieściłaś to w notce albo nie wiem...
Usuńkończę opakowanie :) ale nie używam jej tak często jak zaleca producent.
UsuńJa dopiero pierwszy raz. Miałam wrażenie, że mało ją spłukiwałam niż inne odżywki, a i tak nie było po niej śladu. Trzymałam ją 30 minut pod samym ręcznikiem. Drugiego dnia nie czuję już jej zapachu ale to zapewne dlatego, że u mnie w domu są palacze i z moim szczęściem zawsze wejdę w papierosowy dym :/
Usuńdaj jej jeszcze szanse, może uzyskasz lepsze efekty. ale jak piszą tutaj dziewczyny- nie każdemu przypadła do gusty. no dym papierosowy jest okropny- sekunda i już nim przechodzisz...
UsuńPo naczytaniu się o biovaxie w internecie ta maska jest w moich oczach cudem więc nie skreślam jej. Mam nadzieje, że na moje włosy podziała świetnie. A dym papierosowy to moja największa zmora.
UsuńTakie zdjęcia to doskonała reklama kosmetyków ;) Tą maseczkę Biovaxu używałam baaaardzo dawno temu, jakoś nie zrobiła na mnie specjalnego wrażenia, za to 3 oleje.. :D
OdpowiedzUsuńAnomalia
a ja akurat tej z olejami nie miałam :) ale skoro u Ciebie się sprawdziła to bardzo fajnie.
UsuńWow! Masz naprawdę długie te włosiska! Jejku... zazdroszczę !! ^^ A maskę miałam, ale niestety u mnie okazała się bublem wszechczasów. :D Zamiast pięknie wygładzać jak na Twoim zdjęciu nr 2, to puszyły jak na zdjęciu nr 1 ;/
OdpowiedzUsuńo ja, szkoda... :(
UsuńTwoje włosy są super aż zazdroszczę, ale u mnie ta maska się nie sprawdziła....
OdpowiedzUsuńjeszcze 3 cm i koniec z zapuszczaniem :) szkoda że maska się nie sprawdziła. ale każdy włos reaguje inaczej.
Usuńu mnie kosmetyki z biovaxu się niestety nie sprawdziły, ale włosków to Tobie można pozazdrościć! :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńMam tą maske, ale szczerze mówiąc u mnie sprawuje się średnio. Efekty są zadowalające gdy trzymam ją baaardzo długo, a włosy myję metodą OM. gdy kłade ją po umyciu szamponem - obciąza mi włosy, gdy mam ją krócej niż 15 minut - puszy mi włosy. Ale Twoje włosy super długie i gruuube, walczę o taką długość !
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na pierwszego w historii posta na moim nowym blogu! ;) Pozdrawiam.
http://distinctive-beauty.blogspot.com
Jak Ja Ci zazdroszczę tych 66cm szczęścia :) Piękne są :)
OdpowiedzUsuń